O alergii pokarmowej - z Panem prof. Krzysztofem Buczyłko
Rozmowa z prof. Krzysztofem Buczyłko (Zakład Alergologii i Rehabilitacji Oddechowej Uniwersytetu Medycznego w Łodzi i NZOZ Centrum Alergologii w Łodzi) przeprowadzona w dn. 07.05.2003 r.
EP: Alergia pokarmowa kojarzy się zwykle z wiekiem niemowlęcym i dziecięcym. Ale czy dotyczy również osób dorosłych?
KB: Jak wynika z mojej praktyki i prac naukowych, niemal tak samo często uczulają się dzieci, jak i dorośli.
EP: Jakie ciekawe odkrycie pojawiło się ostatnio w alergologii?
Najnowsze badania prowadzone na uczulającym białku jabłka -zwanym profiliną- wykazały, że ta struktura głównie uczulająca w jabłku jest identyczne z białkiem głównie alergizującym pyłku brzozy. Mało tego, okazało się, że to samo białko jest również w pyłku leszczyny, orzechach, kiwi i w selerze. I dlatego teraz jeden test na profilinę z krwi, jeśli wychodzi wysoce dodatni, świadczy o tym, że badany chory może zareagować alergiczne na wszystkie pokarmy zawierające ten alergen . Poza tym obecność profiliny w pokarmach, jak i pyłkach brzozy czy leszczyny świadczy o tym, że w istocie nie ma osobnej alergii wziewnej i alergii pokarmowej, ale jest to jedna alergia na wspólne tzw. epitopy.W języku potocznym powiedzielibyśmy „takie same cegiełki” .
EP: Co najczęściej uczula dzieci?
KB: Małe dziecko może być uczulone na trzy podstawowe pokarmy: marchew, jabłko i mleko. Na ogół pediatrzy wiedzą o tym trzecim, bo białko kojarzy się z białym czyli mlekiem. Ono oczywiście uczula tak samo często jak jabłko czy marchewka. Ja celowo jednak wymieniam je na trzecim miejscu. Czasem sami lekarze mogą wpływać na rozwój alergii nakazując karmienie dziecka np. jabłkiem czy marchewką, a zakazując picia mleka. Tymczasem dziecko może być uczulone właśnie na to jabłko czy marchew, a mleko świetnie będzie tolerować. Warto zwracać uwagę na upodobania dziecka, na to co chętnie je i nic mu po tym nie jest, i to mu należy podawać. Dawajmy???.
EP. Czy diety alergiczne mają sens?
KB. Nie ma żadnych sztywnych zasad i schematycznych diet rzekomo niskoalergicznych dla matek w ciąży i dzieci. Zmienność alergii pokarmowej jest tak duża, że z góry nie wiadomo co będzie jej przyczyną . Dieta w alergologii nabiera sensu jeśli wiemy dokładnie jaki jest rodzaj , przyczyna i stopień nasilenia choroby. Wówczas można ułożyć dietę w sposób precyzyjny dla każdego alergika. Zawodne są „ statystyczne gotowce” , rzekomo skuteczne. Diety muszą być prywatne, intymne.
EP: Czy konserwanty mogą uczulać?
KB: Konserwanty jest to temat ważny, choć niedoceniany. W produktach fabrycznych: artykułach spożywczych, lekach , kroplach do oczu czy kosmetykach jest szereg związków chemicznych dodawanych, aby wyrób był lepszy, trwalszy itp. Najczęstszymi konserwantami są tiuram i benzoesan sodu. Ale najczęściej uczula nikiel, który znajduje się z opakowaniach żywności, w garnkach, których ją gotujemy, w czarnej mocnej herbacie i kakao. Po spożyciu żywności z niklem może pojawić się złe samopoczucie czy wypryski skóry. Pamiętajmy, że co piąta kobieta w Europie ma alergię na nikiel. Najlepszym testem tej alergii są kolczyki w uszach, które „obierają” od niklu. Warto też zwrócić uwagę na swoje samopoczucie po czekoladzie, kakao lub po mocnej herbacie.
EP: A co wiadomo o glutaminianie sodu?
KB. Glutaminian sodu nie wywołuje reakcji uczuleniowej w rozumieniu powstawania przeciwciał lub w znaczeniu alergii kontaktowej. Glutaminian może wywoływać raczej nietolerancję podobną do aspiryny. Zdarza się to rzadko. Leczenie polega na uważnym czytaniu składu gotowych produktów spożywczych i omijaniu chińskich restauracji, w których środek ten używany jest w dużych ilościach, oczywiście tylko przez osoby wyraźnie na ten właśnie środek nadwrażliwe.
EP: czy w ramach obecnego systemu zdrowia diagnostykę alergii pokarmowej można wykonać bezpłatnie?
KB: Dzieci z podejrzeniem alergii jest dużo, około 25 proc. Obecny system daje duże możliwości diagnostyczne. Łódzka Kasa Chorych, a obecnie Narodowy Fundusz Zdrowia ma specjalne programy diagnostyczne, które umożliwiają wielu dzieciom przebadanie. Jednak nie wszystkie badania są objęte tymi standardami i za niektóre z nich trzeba zapłacić.
EP: dziękuję za wyczerpującą rozmowę.
lek. med. Ewa Pakuła - "Dbam o zdrowie" - czerwiec 2003 #12531#